W czwartek 21 marca Anwil Włocławek rozegrał emocjonujące spotkanie wyjazdowe z Arrivą Polskim Cukrem Toruń w ramach 22. kolejki ORLEN Basket Ligi. Po zaciętej walce i dogrywce włocławianie pokonali gospodarzy 97:89.

Mecz rozpoczął się wyrównaną grą – pierwsza kwarta zakończyła się remisem 19:19. W kolejnych odsłonach lepiej prezentowali się torunianie, którzy wygrali drugą kwartę 24:17 i trzecią 20:13. Przed ostatnią częścią spotkania prowadzili już różnicą 14 punktów, co wydawało się bezpieczną przewagą.

Czwarta kwarta zmieniła obraz gry. Anwil zagrał agresywniej w obronie, wykorzystał błędy rywali i konsekwentnie odrabiał straty, wygrywając tę część 28:14. Ostatecznie doszło do dogrywki, w której włocławianie nie pozostawili złudzeń – zdobyli 20 punktów przy 12 torunian i zapewnili sobie zwycięstwo.

Najwięcej punktów dla Anwilu zdobył Luke Nelson (22), a mocne wsparcie dali DJ Funderburk (17 pkt) oraz Justin Turner (14 pkt). Po stronie gospodarzy najlepiej punktowali Michael Ertel (21 pkt) i Viktor Gaddefors (17 pkt).

Statystyki zespołowe pokazują wyrównane starcie: Anwil zanotował więcej punktów z ławki (42 vs 37) i skutecznie kończył szybkie ataki. Torunianie z kolei dominowali w punktach spod kosza, zdobywając ich 36.

Wygrana Anwilu to nie tylko punkt na koncie, ale również istotny sygnał przed fazą play-off. Pokazali siłę charakteru i umiejętność powrotu do gry mimo niekorzystnego wyniku. Dla Torunia porażka to bolesna lekcja zarządzania przewagą i końcówkami meczu.